strona Januusa

Opisany tu wariant otwarcia - słabe 1BA - jest elementem konkretnego systemu (Preser/Traser) i nie nadaje się do zastosowania bezpośrednio w innym systemie bez odpowiednich zmian otwarć 1♣ i 1♦.
Opracowanie powstało z inspiracji artykułem Andrzeja Simona.
Rozwiązania w nim zawarte doskonale sprawdzają się w praktyce.

* * * * *

I. 1BA otwieramy bez starszej 4. w sile12-14 PC, z min. 3 kontrolami (A=2, K=1)

Możliwe składy to: poczynając od 5-4 na młodszych (bez singla) do 3-3-(3-4).

II. Największy problem pojawia się, gdy partner otworzył 1BA, Obrońca I spasował, a my mamy 0-3 PC - obrona ma ewidentną przewagę, a kontra Obrońcy II jest nieuchronna. Widmo dużej wpadki w takiej sytuacji rodzi obawy o stosowanie słabego 1BA, szczególnie po partii. Z tego powodu wiele par decyduje się ograniczyć ryzyko grając w niekorzystnych założeniach otwarciem klasycznym.

Ale czy w ogóle warto? Każdy kij ma bowiem dwa końce i Obrońcy, próbując złapać nas na kontrę często się przeliczą, fundując zupełnie nieoczekiwany prezent. Bilans zysków i strat ze stosowania tej konwencji, nawet w niekorzystnych założeniach, nie musi więc być ujemny. Zauważmy, że w tym wydaniu otwarcie 1BA jest dość dobrze zdefiniowane i wiemy na jakie decydujemy się ryzyko. Przeciwnicy odwrotnie, mają spore przesłanki aby podejrzewać, że idzie im przynajmniej częściówka w starszy. W opisywanym przez nas wariancie, prawie na pewno mają końcówkę, o ile nie mamy jakiejś wyjątkowej opozycji atutowej. Niemniej, w założeniach niekorzystnych chętnie wybiorą nasz kontrakt z kontrą.

W takim wypadku starajmy się przeważyć licytację na swoją stronę, zaciemniejąc obraz sytuacji i utrudniając wymianę informacji przeciwnikom. Nie powinniśmy czekać biernie, pasując. Po kontrze Obrońcy II, jego partner uzyskuje cenną informację i łapie bilans, a wtedy rośnie szansa, że znajdziemy się w sytuacji, gdy przeciwnicy kontrują już wszystko. My najprawdopodobniej i tak podejmiejmy poszukiwanie kontraktu kolorowego. Nie pasujmy więc, ale wyprzedźmy tę sytuację, zapobiegając równocześnie wymianie informacji przez przeciwników. Najlepiej, jak powiedzą coś innego niż kontra, pozwalając nam się spokojnie wycofać.