Tym razem naszą uwagę detykuję kontraktom, które zasługują na kontrę karną. Wiadomo, że kontrowanie nie jest łatwe, bo kontra często może znaczyć coś innego niż zgodę na grę przeciwników, ze smakowitym zakończeniem dla nas. Szczególnie na niższej wysokości. To ograniczenia systemowe, które wiele wątpliwych ingerencji w licytację czynią bezkarnymi.
Kontra w turnieju na maksy to konieczność, bez której opanowania nie osiągniemy dobrych rezultatów. Celne jej stosowanie daje spore korzyści, które powinny rekompensować straty nieuchronnie zdarzające się od czasu do czasu. Kontra na częściówkę w meczu jest znacznie bardziej ryzykowna. Ale są też sytuacje, gdy wielkiego ryzyka już nie ponosimy, a niezły zarobek przechodzi nam koło nosa.
* * * * *
Rozdanie 1 - remis
Na 1 stole - Mam wątpliwość, czy powinno się tak licytować, jak ja (E). W każdym razie okazało się to - dzięki pomocy partnera - skuteczne. 4♠+1
Na 2 stole - Dość oczywiste. 4♠+1
Rozdanie 2 - 5 imp
Na 1 stole - NS w dobrym kontrakcie. 2♠=
Na 2 stole - Mimo założeń zaskoczyła mnie jednak nadmierna chyba ostrożność obu graczy NS. 1BA=
Rozdanie 3 - 3 imp
Na 1 stole - Nic specjalnego.
Na 2 stole - Czy W "zawinił" wchodząc do licytacji? Chyba niespecjalnie. 1BA-2
Rozdanie 4 - 6 imp
Na 1 stole - Jakim cudem E nie dołożył 4♥? Znając Andrzeja - nie wiem. Ale wyszło dobrze. 3♥=
Na 2 stole - Powiedziałbym, że oczywiste, gdyby nie wynik na 1 stole :). 4♥-1
Rozdanie 5 - 1 imp
Na 1 stole - Czasem determinacja drugiej strony upewnia nas co do tego, że warto atakować. 4♠+1
Na 2 stole - Proste. 4♠+2
Rozdanie 6 - 1 imp
Na 1 stole - Proste. 3BA+3
Na 2 stole - jw.+2
Rozdanie 7 - 10 imp
Na 1 stole - Pomny rozdania 5 tym razem wolałem ukryć zgrupowanie wartości w ♦. I rzeczywiście, moje wejście upewniłoby tylko S, że warto iść w końcówkę. Niemniej, po podniesieniu ♠ przez N końcówka jest w zasadzie przesądzona z punktu widzenia S. 4♠+1
Na 2 stole - S chyba nie docenił swojej ręki. Czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby zalicytowanie 3♦? Jestem za tym, ale może są też zwolennicy kontry? 2♠+3
Rozdanie 8 - 7 imp
Na 1 stole - NS szybko ustalili wysokość kontraktu. Może trochę za szybko. Po rozdaniu obaj zgodnie (co bardzo u nich cenię) przyznali, że N bez żadnej szkody i ryzyka mógł przecież zalicytować 4♥. Czy S zapowiedziałby 6♣? Tego się nigdy już nie dowiemy, ale z cała pewnością S pomyślałby nad tym dlaczego partner nie zalicytował bezpośrednio końcówki. 5♣+1
Na 2 stole - W z początku bardzo ostrożnie, za to E bardzo zdecydowanie. Wynikła więc bardzo ciekawa sytuacja. Co ma powiedzieć N, przecież nic nie wie o charakterze 5♣? Ale jeśli partner jest słaby, to powinno się zagrać 6♣. Jeśli jest silny, to... raczej też (?). Czy PAS zachęcał do dalszej licytacji?
Co ma powiedzieć S? Zgadywanka, bo o 6♣ decyduje to, gdzie są asy. Sądzę jednak, że kontrę już trzeba dać. 5♥-3
Rozdanie 9 - 7 imp
Na 1 stole - Kontra W na 2♦ może i niepotrzebna, ale późniejsze kontry partnera też raczej nie. Szczególnie na 3BA bez uzupełnienia w ♦. Andrzej miał pretensję, że nie dałem mu przebitki ♦, ale przecież nie mieściło mi się w głowie, że mógł dać kontrę na 3BA bez solidnego wsparcia w tym kolorze. 4♥x+1
Na 2 stole - Proste. 4♥=
Rozdanie 10 - 5 imp
Na 1 stole - Niezrozumiała dla mnie postawa E. Do takich sytuacji przewidziano przecież odpowiedź 2♣ i rebid 3♣. 2♠-1
Na 2 stole - Tutaj W również przecenił swoją rekę. I to mocno. 4♠-3
Rozdanie 11 - 2 imp
Na 1 stole - Kolejne nieporozumienie WE. 2BA odebrałem jako inwiit z fitem. Czy nie lepiej zalicytować po prostu 2♥? Mam jednak przede wszystkim wątpliwość co do wyboru przez E odzywki 2♣. Z pozycji E najlepszy byłby, moim zdaniem, PAS. 4♥-2
Na 2 stole - O to właśnie mi chodziło - PAS i "zobaczymy co będzie dalej". Ale nie udało się. 3BA-1
Rozdanie 12 - 2 imp
Na 1 stole - W obronie 4♥. I chyba celnie. 4♠-2
Na 2 stole - Tutaj W nie był aż tak wyrywny jak ja na drugim stole. Mimo tej ostrożności porażka była i tak większa. 3♠-3
Rozdanie 13 - 5 imp
Na 1 stole - W zasadzie nic specjalnego. 3♦=
Na 2 stole - Otwarcie E i kontrakt znacznie bardziej mi się podoba. Ale obrona była konsekwentna i niesprzyjający układ w ♥. Stanęło 3BA-1
Rozdanie 14 - 5 imp
Na 1 stole - S z pewnością mógł już poniechać 3♦. 3♦-2
Na 2 stole - Wyjątkowa, jak na dzisiejsze czasy, powściągliwość W. 2♦=
Rozdanie 15 - remis
Na 1 stole - Norma, tyle, że nie popisałem się rozgrywką (łatwo ściągnąć ostatniego ♥ nie wychodząc ze stołu). Nieco nonszalancko i kosztowało to parę imp... 2♥-1
Na 2 stole - Ten sam kontrakt, również przegrany. 2♥-1
Rozdanie 16 - 3 imp
Na 1 stole - Wyjątkowo nieciekawy układ. Może się nawet zdarzyć, że 1♠ otworzy E nie N. 2♠-1
Na 2 stole - Inny przebieg licytacji. W poradził sobie nadspodziewanie dobrze z realizacją kontraktu ♦. 3♦+2
* * * * *
Średnia blisko 4 imp na rozdanie (suma 62 imp). Tylko 4 remisy (0/1 imp) i tylko jeden grubas (10 imp).
| « poprzednia | następna » |
|---|
Komentarze
Jeszcze parę miesięcy temu nie przyszło by mi do głowy, że z taką słabą kartą można otwierać licytację, wprawdzie na trzecim ręku i w korzystnych założeniach, ale zawsze – wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, Partner na mnie nie „nakrzyczał”, więc może czasami warto powalczyć (byle z umiarem) – jak zobaczyłem takie samo otwarcie na drugim stole – to pomyślałem, że jednak nic szczególnego nie zrobiłem, teraz chyba tak się po prostu licytuje
Trudna sytuacja dla W po bloku 2♠ ze strony S – nie bardzo wiadomo na ile wycenić dubla KQ pik i w związku z tym licytacja jest w dużej mierze intuicyjna (przynajmniej taka była moja) – w otwarte karty widać, że końcówkę kierową należy grać, choć tym razem akurat nie szła …
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że ręka S po pokazaniu trefli przez N jest warto jakieś 17/18pkt, a może i więcej ze względu na piękny kolor boczny, zatem powinna się pojawić u S myśl o potencjalnym szlemiku – na stole pierwszym była przestrzeń, żeby spróbować coś z tym zrobić (np. właśnie cue-bid 4♥ od N), na stole drugim po skocznej licytacji E było znacznie trudniej …
Nie jestem taki „kozak” jak by można było sądzić po licytacji - moja licytacja wynikała po prostu z braku przekonania, że po otwarciu na trzecim ręku używamy konwencji Gazilli, w zasadzie nie widać powodu dlaczego miałoby być inaczej niż po normalnym otwarciu - tak więc Paweł licytował Gazilli a ja nie :-(
Piękny kontrakt, ale kiepska rozgrywka – gdy w pierwszej lewie karowej nie pojawiła się figura, praktycznie jedyną szansą na realizację kontraktu jest podział kar 2-2 (idzie) i należy po prostu kontynuować kara, można też nie kombinować i po prostu od razu impasować waleta karo (idzie) – w 4-tym końcówka na impasie nie szła, to teraz statystycznie powinna iść