Podejrzany trzeci kolor

niedziela, 01 września 2013 23:00 januus
Drukuj
(0 Ilość głosów, Średnia 0 na 5)

Powodem do napisania tego artykułu stało się to oto rozdanie, grane w meczu na BBO pod koniec sierpnia 2013 r. przez najbardziej wiernych miłośników turniejów pn. "Szkoła brydża"  (zob. rozdanie 3).

Licytacja nie była dobra, co nieco może nawet nazbyt samokrytycznie skomentował jej bohater, siedzący na W - Jacek Piątkiewicz (kecajber). Co jednak zasługuje na szczególną uwagę, Jacek w swoim komentarzu podał nam szersze zasady licytacji na tej pozycji.

Jego wypowiedź przytoczę najpierw wprost:

"w tym rozdaniu Piatnik okazał się wyjątkowo niesprawiedliwy, moja licytacja jest zła (Partnerze zapomnij o tym rozdaniu :-) - ze względu na to, że 3-ci kolor może być zalicytowany ze zgrupowania (obawa o czwarty) gramy ustaleniem, że 3cc oznacza fit 4kartowy bez zatrzymania trefl (oczywiście to powinienem zalicytować! - co mnie "podkusiło" żeby wrzucić 4-kę?) a 3BA fit 4kartowy z zatrzymaniem trefl, a co dalej po 3cc? Wg mnie 3BA od E (wskazujące półzatrzymanie trefl) i 4kk od W (brak drugiego półzatrzymania, dobre kara) i pas E (ewentualnie 4pp ostre, ale chyba do przyjęcia)"

Przełóżmy to na diagram.

S W N E
         pas    
     1     
     pas    
  1  
    
pas 2 pas 2 *
pas ?
*) nie obiecuje 4.

3 = 4. bez zatrzymania ♣

3BA = półzatrzymanie ♣

4 = brak drugiego półzatrzymania ♣, dobre

PAS = wchodzi w rachubę

4♠ = "ostre, ale chyba do przyjęcia" 

3BA = 4. z zatrzymaniem ♣  

* * * * *

Niestety, nie wiem, jakie znaczenie autorzy tej licytacji przypisują innym odzywkom: 2BA, 3♣ czy nawet 3♠.

Szczególnie zainteresował mnie jednak wątek odzywki 2, która nie obiecuje 4-kartu.

Pewnie bym tego nie drążył aż tak bardzo, gdyby nie fakt, że w ostatnim "Świecie brydża"  (5-8/2013) wypatrzyłem artykuł Bogusława Gierulskiego pt. "Starajmy się być kreatywni" (str. 69). Omawia on zdobywającą ostatnio  popularność (szczególnie w Ameryce) metodę odpowiadania 1o1 już z koloru 3+. Jak pisze autor, takie ustalenie wymaga uzgodnienia w parze sposobów na jej wykrywanie i receptę na ciąg dalszy.

Trudno nie dostrzec tutaj analogii.

Więc co  dokładniej proponuje B.Gierulski? Oto kilka wybranych zasad:

Przykładając powyższe do naszej sekwencji można byłoby zaproponować coś takiego:

2♠ = coś w rodzaju 3-2-6-2, NF

2BA! = 3/4., zatrzymanie w ♣, forsujące (F1)

3♣! = 5-3-3-2 lub nawet 5-3-2-3 - bardziej chodzi nam o uzgodnienie ♠, ostatecznością są , F1

3 = 3. i 3., coś w rodzaju 4-3-3-3 lub nawet 4-3-4-2, obawa o zatrzymanie ♣, INV

3 = 4. i karta minimalna, sign-off

3♠ = coś w rodzaju 5-4-3-2

3BA = 3. i dość silna karta, wsparcie ♣, sign-off

4♣! = splinter, w zasadzie  5-4-3-1

3♣! = 3♠ i zatrzymanie ♣, INV

3 = 6+, sign-off

3 = 4. i minimalna karta, NF

3♠ = 3.♠ i dobre ♣, coś w rodzaju 3-1-6-3 lub 3-2-6-2, GF

3BA = silne, z dobrymi ♣

* * * * *

Ciekawe co powiedzieliby na to bohaterzy tego rozdania: Jacek i Paweł?

Swoją drogą, nasuwa mi się uwaga, że raczej nie ma sensu się czegoś takiego uczyć na pamięć. Znaczenie odzywek wyłania się z całości uzyskanych informacji i dostępnej przestrzeni licytacyjnej. Zależy też, a może nawet w głównej mierze, od wiedzy zawodnika. Dlatego najlepiej mają szansę rozumieć się partnerzy, którzy reprezentują podobny poziom wiedzy i... wyobraźni. Nawet najlepszy przekaz musi być przecież właściwie odebrany. Technicznie rzecz ujmując: nadajnik i odbiornik powinny nadawać i odbierać na tej samej częstotliwości.

Poprawiony: niedziela, 10 listopada 2013 09:06