strona Januusa

Niezwykle wyrównany pojedynek. Ponieważ przychodziła mi często kiepska karta więc miałem okazję podziawiać kilka razy bardzo dobre rozgrywki. Przymusy szły jeden za drugim. Polecam.

Tym razem walczyliśmy na niższych wysokościach, co wcale nie jest łatwiejsze niż wygrywanie szlemików. No i w wielu przypadkach mogliśmy zaobserwować niezłą grę. Pamiętajmy, że nie zawsze zły zapis świadczy o tym, że zagraliśmy źle, bo bywa to także zasługą przeciwników.

Całkiem poważnie mówiąc, tym razem miałem pomysł aby ogłosić konkurs na rozgrywkę z przymusem. Nie zdążyłem, ale w świadomości coś mi chyba zostało, a na dodatek dostałem od losu szansę. Moim udziałem stał się bowiem ciekawy przymus w rozdaniu 9. Polecam wszystkim tropienie takich szans. Nie zawsze wymaga to nadzwyczajnego wysiłku, trzeba po prostu poświęcić nieco więcej uwagi na śledzenie spadających kart, co bywa nawet niezbyt trudne, jeżeli groźbami są honory lub wysokie blotki. Obiecuję, że będę ten motyw mocniej śledził.
Poza tym trafiło nam się wiele zaskakująco trudnych dla strony rozgrywającej rozdań, ale też dzięki temu bardzo ciekawych.